
W tym roku rozpoczęła się przygoda Zuzi ze Szkołą ;) Tak, tak..Ona już taka duuuuża.
Szkoła, mimo że to jeszcze zerówka..to jednak nie przedszkole. Jednym słowem, poważna sprawa. Na szczęście w klasie ma ulubioną koleżankę z przedszkola i kolegę - sąsiada, więc na pewno raźniej.
I tak oto pewnego listopadowego dnia, Zuzia przyniosła ze Szkoły informację o konkursie dla dzieci i rodziców (sic!) na makietę domku. Do tematu podeszliśmy na luzie, nie chcąc budować skomplikowanych konstrukcji, domek jest prosty i wykonany wspólnie z Zu. Tata zrobił konstrukcję, "stolarkę", "malował ściany" i ..tyczył działkę i drogę :P:P:P , Zuzia kleiła, robiła kwiatuszki z plasteliny, mebelki , Wujek Marcin zajął się elektryką (magiczny pstryczek i mamy światełko w domku) a ja próbowałam ogarnąć resztę :)
Efekty poniżej :)



Miłego grudniowego wieczoru :) Do świąt coraz bliżej, co bardzo mnie cieszy, bo uwielbiam ten czas :)
Powiedzmy, że to nieskomplikowanie... Kot na płocie dopełnij jak dla mnie dzieła.
OdpowiedzUsuńPodobny konkurs ogłosiłam kiedyś dla moich sześciolatków. Efekty też zapierały dech w piersi, do dzisiaj trzymam zdjęcia.
Madziu,z przyjemnością obejrzałam ten domek,powróciłam także do postu o świętach w domku lalek.Masz cudne pomysły i widać ,że u Ciebie dzieciństwo to wciąż nie jest zamknięty rozdział,buziaki kochana.
OdpowiedzUsuńZdolnośc tworzenia - dziękuje ! :) bardzo miłe:) Zuzia jest własnie w sześciolatkach i jestem w szoku,jakie cudne dzieła stworzyły :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Madziu za odwiedziny ! :) ucieszyły mnie prawie jakbyś siedziała tu na przeciwko i piła ze mną herbatkę :)
pozdrawiam Cię serdecznie ! :)
Domek jest przepiękny...cudo!Ciepło pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuń